niedziela, 13 września 2015

Chustonoszenie – prawdy i mity

Ostatnio napisałam coś dla beskidzkiej mamy. Wklejam i tu. ;)

Ostatnimi czasy do Polski przyszła moda na noszenie dzieci w chustach. Wywołuje ona spore kontrowersje. Czy to aby bezpieczne? Czy dziecko się nie udusi? A co z kręgosłupem dorosłego noszącego tych kilka lub kilkanaście kilogramów? Postaram się odpowiedzieć na te wszystkie pytania i rozwiać wątpliwości coponiektórych.

Nowomoda?
Czy aby na pewno? Mój dziadek wspomina panie noszące na plecach swoje pociechy wiele lat temu. Zanim wymyślono wózek wszyscy nosili dzieci. W wielu krajach do dziś tak jest. Noszone dzieci się lepiej i szybciej rozwijają. Każdy maluszek opuszczający raj w brzuchu mamy potrzebuje ciepła i bliskości. Cywilizacja niestety po setkach lat stara się wmówić ludziom coś innego. Sugeruje, że noworodki powinny leżeć same w swoim łóżeczku, w swoim pokoju, w wózku… Ale wracając do chust…

Czy chustonoszenie jest bezpieczne?
Noszenie w odpowiedni sposób w odpowiednio dobranej chuście jest jak najbardziej bezpieczne. Niebezpieczny jest zakup czegokolwiek na pierwszym lepszym portalu internetowym bo wygląda ok i jest tanie, a potem uczenie się z youtube jak z tego korzystać. Dlatego też pracę znajdują osoby doradzające rodzicom co wybrać i dlaczego. Więcej na ten temat napiszę w najbliższej przyszłości.
Dzieci w prawidłowo zawiązanej chuście ułożone są tak, by chusta wspierała ich kręgosłupy. Malutkie ciałko potrzebuje troszkę czasu zanim się ono ukształtuje. Początkowo kręgosłupik przypomina literę C i minie kilka miesięcy zanim się wyprostuje. Chusta stanowi dodatkowe wsparcie i zapewnia odpowiednią pozycję. Temu też nie polecam nosideł dla noworodków (więcej na ten temat w przyszłości).
Prawidłowo zawiązana chusta stanowi też wsparcie dla kręgosłupa osoby noszącej. Czy zdarza Wam się nosić dzieci tak poprostu? Chyba każdy rodzic nosi. Chusta pomaga odpowiednio rozłożyć ciężar dziecka na ciele noszącego. Noszenie na biodrze (bez chusty) sprawia, że wyginamy się w jedną stronę, żeby sobie ulżyć. Następnym razem nosząc dziecko przez dłuższy czas bez chusty pomyśl czy Twój kręgosłup nie zasługuje na wsparcie. 

Nie noś bo przyzwyczaisz…
No tak… Panuje taki mit, szczególnie wśród starszych… Powiem tak – już za późno! Nosiłaś przez 9 miesięcy w brzuchu. Poza tym nie spotkałam jeszcze małego noszaka, który gdy opanuje już sztukę samodzielnego chodzenia nie chce z niej korzystać.

To tylko kilka z pytań/kontrowersji i mitów. Jest tego o wieeele więcej. Mam nadzeję, że ten cykl choć troszkę Wam pomoże.

Link do beskidzkiej mamy: 
http://beskidzkamama.pl/c102-madrze/chustonoszenie-prawdy-i-mity/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz