środa, 4 stycznia 2017

Zima zima zima, pada pada śnieg... I jak tu wyjść z domu? ;)

Za oknem śnieg. Nie oznacza to jednak od razu, że trzeba siedzieć w domu! ;) Zamiast malucha pchać w wózku opatulonego trzema kocami, można go włożyć w chustę i będzie mu przy rodzicu wystarczająco cieplutko, żeby wyjść na spacer. Tylko jak się ubrać, żeby się nie przegrzać? ;) Wielu z Was pewnie się zdziwi co piszę... Tak... w chuście maluch nie zmarznie, a może się właśnie przegrzać jak go za grubo ubierzemy. ;) Przy minusowych temperaturach należy ubrać maluszka trochę grubiej niż w domu, jednak nie tak grubo jakby jechał w wózku. Polecam tutaj jakieś cienkie kombinezoniki, które ułatwią nam utrzymanie prawidłowej pozycji malucha w chuście. Musi to być miękkie ubranko. A co z nami? W taką temperaturę dobrze się w coś dopiąć, więc jednak lepiej zainwestować we wdzianko dla dwojga. Jak będzie to zwykły polarek, wtedy na niego możemy narzucić jeszcze zwykłą kurtkę, w której już się nie dopniemy. W przypadku kiedy dużo spacerujemy zalecam jednak zainwestowanie w jakąś kurtkę, bądź płaszczyk. Na rynku teraz spory wybór i można coś znaleźć w różnych cenach. Ja bardzo lubię softshelle. W ofercie ma takie Lenny Lamb, Twiga, Mamma Studio czy Greyse. Proponują różne kroje, kolory, ceny. Jest w czym wybierać. ;) Softshell chroni porządnie przed deszczem/śniegiem, wiatrem, a także ma fajne właściwości oddychające materiału i rodzic się nie przegrzewa.
Jak nic nie pada, to przeważnie wystarczy nam bluza dla dwojga. Tutaj również mogę polecić Mamma Studio czy Greyse.








Mamy z okolic zapraszam na przymiarki ;)


A tutaj kilka przydatnych linków:

https://web.facebook.com/MammaStudio/?fref=ts
http://mammastudio.pl/

https://web.facebook.com/megreyse/?fref=ts
http://greyse.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz